Nie będę liderem

Nie będę liderem

Odpowiedzialność, intuicja, doskonała komunikacja, odporność na stres i konsekwencja – to najważniejsze cechy współczesnego lidera. Coraz bardziej deficytowe na polskim rynku.

Liderowanie trendy – było dawno temu

w latach 90 marzeniem wielu młodych osób wchodzących na rynek pracy było stanie na czele zespołu jako jego lider. Liderowanie było trendy, dodawało prestiżu społecznego i podnosiło znacznie poczucie własnej wartości oraz zasobność portfela. Awansowanie na szczeblach kariery i osiąganie coraz wyższych stanowisk kierowniczych było powszechne i pożądane. Nic więc dziwnego, że pracownicy byli w stanie poświęcić naprawdę dużo, by ten cel osiągnąć. 

Ja Y – mam swoje życie

i nie koniecznie w pracy. Zmiana w spojrzeniu na bycie liderem dokonała się wraz z wejściem na rynek pracy pokolenia Y (osób urodzonych pomiędzy 1980 a 1990 rokiem). Pracodawcy dość szybko zauważyli, że dla tej grupy pracowników poza pracą liczy się coś jeszcze. Ważne stało się posiadanie znacznej ilości wolnego czasu, by spożytkować go na przyjemności, rozrywkę, a także spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Okazało się również, że grupa ta otwarcie przyznaje się, że nie czuje potrzeby bycia liderami i nie posiada ku temu ani odpowiedniej wiedzy, ani specjalnych predyspozycji 

Tendencję tę widać bardzo dobrze w badaniach społecznych, które pokazują, że coraz mniej młodych ludzi marzy o byciu liderem. Według raportu firmy Deloitt[1], tylko 14 procent badanych deklaruje, że chciałoby osiągnąć w przyszłości średnie, bądź wysokie stanowisko kierownicze. Aż o 4 procent w stosunku do badania Deloitt sprzed dwóch lat (24% w 2018, 28% w 2015), spadła chęć decydowania o kluczowych sprawach w firmie. Być może to wynik mniejszej wiary w siebie młodszego pokolenia, które w procesie edukacji i wychowania było ukierunkowane bardziej na wyrównywanie szans, aniżeli na kreowanie i rozwój umiejętności przywódczych.

Bycie liderem nie jest już tak atrakcyjne jak kiedyś. Młodzi ludzie nie chcą poświęcać całego swojego życia pracy. Niemal połowa badanych uczestniczących w badaniu Deloite (46%) chce być ekspertami w swojej dziedzinie – freelancerami, oferującymi pracodawcy usługi. Jednak na swoich warunkach. 

Pokolenie Z – jestem swoim własnym szefem

Osoby urodzone w latach 1990-1999, wychowywały się w świecie internetu, smartfonów, uczą się z Youtube. Lubią krótkie komunikaty, podsumowania, cenią częstą informację zwrotną. Mają dużą chęć eksperymentowania, często zmieniają pracę, a czas spędzają głównie w internecie. To też generacja, która wyznacza wyraźną granicę pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym. Nie chcą całego życia spędzać w pracy i jeśli zostaną szefami to… sami dla siebie.

Pokolenie Alfa – pracuje zdalnie

Określenie – Afa, stworzył badacz pokoleniowy i konsultant w Australii Mark Mc Crindle w 2005 roku. To pierwsza generacja, która urodziła się w XXI w. Wychowani z komputerami, tabletami i smartfonami w ręku, czas spędzają głównie na portalach społecznościowych, nie lubią nudy. Pokolenie alfa nie ma jeszcze sprecyzowanych planów zawodowych. Zapytani o firmy marzeń, wskazują na te które oferują szybkie awanse, szkolenia, podnoszenie kwalifikacji i dobrą atmosferę. To generacja, która nie chce pracować na państwowych posadach i nie chce być szefem. W badaniu przeprowadzonym przez Leader Sheep jedna czwarta deklaruje natomiast chęć założenia własnej firmy. Prawie połowa badanych chce pracować w korporacji o rozpoznawalnej marce gdzie istnieje możliwość pracy zdalnej.


[1]Pierwsze kroki na rynku pracy | Polska 2018 |Raport z badań Deloitte Polska.

Scroll to top